Terapia dzieciaczków z autyzmem z wykorzystaniem zabaw

W czasach szkolnych zajmowałam się osobami z zakłóceniami w kontaktach międzyludzkich, z niedorozwojem umysłowym. Pomiędzy sobą mówiliśmy o nich „dzieci”, jednak nie było to całkiem celne określenie. Trudno bowiem mówić o dziecku mając przed oczami prawie 2 metrowego człowieka. Może być to dwuznaczne w pierwszym momencie, wystarcza jednak krótki czas by zobaczyć różność i by wspomniane określenie choć trochę nabrało sensu także dla osoby postronnej.